"Pamiętnik morski" oraz "Żyto w dżungli" to dwa dzieła jednego autora - Zbigniewa Uniłowskiego. To polski prozaik, który zmarł młodo w wyniku zapalenia opon mózgowych. Z autorem tym spotkałam się po raz pierwszy w życiu i nie żałuję.
Książka pisana jest w zupełnie innym stylu niż dzisiejsze publikacje, język i styl znacząco się różnią, jednak to tylko umilało lekturę. Mimo, że "pamiętnik" i żyto" zaliczane są do powieści, czytając zdecydowanie czułam się jakby czytała reportaże. Szczególnie w drugim dziele. Autor pisał potocznie, jednak z użyciem mnóstwa zwrotów i wyrażeń, których dziś już nikt nie używa. To jeden z plusów tej lektury.
Oba reportaże powstały w czasie podróży Uniłowskiego do Brazylii. Jednak nie są to pochlebne opisy krajobrazów, zachęcające do podróży. Autor nie znosił podróżowania, głównie z powodu jedzenia podawanego na statku, okropnej nudy panującej wśród załogi i braku przestrzeni. Pożywienie choć znośne, nużyło brakiem różnorodności, płynąc wiele dni, załoga nie miała żadnego konkretnego zajęcia. Doskwierał też brak miejsca do przebywania choc przez chwilkę w samotności czy odpoczynku. Wraz z kompanami podróży, z braku innych pomysłów na spędzenie czasu, wszyscy godzinami codzień od nowa, grali w te same gry karciane. Jak pisał autor, czasem ktoś miał już dosyć, jednak po chwili wracał widząc, że nic innego nie ma do roboty.
Jako podróżnik i obserwator, Uniłowski bacznie przyglądał się pracy załogi, kolejnym mapom i mijanym miejscom. Zdarzało się czasem, że pozwalano zejść ze statku na ląd na kilka godzin. Autor odwiedzał wtedy znajomych lub po prostu chodził do restauracji, na targi, zwiedzał i obserwował mieszkańców. Nie dostrzegłam jednak zachwalających opinii. Często otwarcie pisał, że krajobrazy są marne i brzydkie.
Mimo ciekawej kultury, miasta są nieprzyjemne w wyglądzie, niebezpieczne i często brak w nich zajęć dla turystów. To też kolejna zaleta tej książki. Autor choć pięknym językiem, to jednak krytykuje i mówi wprost o ludności zamieszkałej w miejscach, które mijał, o zaniedbanym i nieatrakcyjnym krajobrazie, o tym jak nużące i tragiczne są podróże. Całość bardzo mi się podobała. Nie wiedziałam czego się spodziewać po tej książce, bo jest ona dosyć stara, dzięki czemu w internecie nie ma o niej ani wzmianki, nie wiedziałam więc jaka jest jej fabuła. Dzięki temu miałam miłą niespodziankę, mogłam też wyrobić sobie własne zdanie, bez opinii innych. Jednak nie tylko fabuła była ciekawa, ale też i 'dodatki' do książki. Na końcu mamy mnóstwo krótkich reportaży, które autor publikował w gazecie dawniej, zostały one umieszczone dodatkowo w książce. Następnie jest ciekawe posłowie, w którym dowiedziałam się wielu ciekawych aspektów życia autora. Na końcu nota od wydawcy. O dziwo przeczytałam wszystko, mimo, że często opuszczam tego typu dodatki. Uniłowski był naprawdę zdolnym pisarzem i mam nadzieję, że jeszcze kiedyś spotkam się z jego twórczością. Podobały mi się także bardzo klimatyczne zdjęcia z podróży.
Polecam tą książkę wszystkim, bo to naprawdę coś zupełnie innego niż dzisiejsze pisarstwo. Warto przeczytać i ocenić.:)
Autor: Zbigniew Uniłowski
Wydawnictwo:Wydawnictwo Literackie
Liczba stron: 426
Ocena: 5/6
Za książkę bardzo dziękuję Antykwariatowi "Stara dobra książka":
Często stare książki posiadają czar. Cieszę się, że lektura Ci się podobała.
OdpowiedzUsuńDokładnie tak:) Stare ksiażki posiadają czar i klimat. Lubie te pożółkłe strony i zapach ich kartek:)
UsuńLubię stare książki, które nawet nie są wspomniane w Internecie, ale coraz ciężej takie pozycje dostać.
OdpowiedzUsuńPolecam Ci antykwariaty, sama lubię robić zakupy w takich miejscach. Można znaleźć prawdziwe perełki:)
UsuńJakoś mnie nie ciągnie specjalnie do tej książki. Może kiedyś po nią sięgnę, ale na razie odpuszczę.
OdpowiedzUsuńZapraszam do siebie: in-corner-with-book.blogspot.com
Masz bardzo ciekawego bloga. Fajnie się czyta. :D
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie.
Pozdrawiam :*
N.
Ciekawie ciekawie, ale na razie poczekam z jej przeczytaniem . Tymczasem zapraszam na mojego bloga http://qltura.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńZ pewnością Cię odwiedzę:)
UsuńPozdrawiam!
Lubię takie zakurzone książki wyszukiwać na półkach w bibliotece. Można znaleźć na prawdę świetne pozycje:) Książka przez Ciebie opisana również mnie urzekła. Szkoda, że autor z takim potencjałem zmarł w tak młodym wieku...
OdpowiedzUsuńOj tak, wielka szkoda.Autor miał naprawdę wielki potencjał.
Usuńsupreme hoodie
OdpowiedzUsuńsupreme clothing
ultra boost
jordan shoes
jordan shoes
yeezy
hermes handbags
hermes online
bape hoodie
off white x nike
this websiteclick here to find out more a fantastic readnavigate to this website Homepagewhy not try here
OdpowiedzUsuńvisit this page 7a replica bags wholesale the original source high quality designer replica Extra resources Louis Vuitton replica Bags
OdpowiedzUsuńessentiels réplique gucci Plus d'astuces www.dolabuy.ru pourquoi ne pas les essayer Chrome-Hearts Dolabuy
OdpowiedzUsuńl6z30f0r95 y1p66g3g06 j8y14b9u82 b5o17v0z22 m8u37t2n13 v7t51i5t23
OdpowiedzUsuń