27 listopada 2012
Jak kamień w wodę
Pewnego dnia, młoda kobieta Annie, agentka nieruchomości, prowadzi dzień otwarty sprzedaży pewnego domu. Gdy po całym dniu pracy, w końcu miała zbierać się do domu, nadjeżdża furgonetka. Mężczyzna podający się za klienta, prosi aby Annie została jeszcze chwilkę i pokazała mu dom. Nieświadoma złych zamiarów mężczyzny, zgadza się. Chwilę później zostaje przez niego porwana. I wtedy zaczyna się jej koszmar. Świr, bo tak go główna bohaterka nazwała, wywozi ją do domku w górach i przetrzymuje jako seks niewolnicę. W tej niepozornej chatce, każdego dnia dzieje się dramat. Po roku Annie ucieka. Jednak jej koszmar się nie kończy. Musi się zmierzyć z nowym, nauczyć się żyć z traumą, jaka w niej została. Przeżywa wszystko od nowa, wraz ze śledztwem, które prowadzi policja. Jedyną osobą, której jest w stanie wszystko opowiedzieć, jest jej psychoterapeutka.
Jest to wstrząsająca, mocna książka. Jedna z lepszych psychologicznych jakie czytałam. Napisana na zasadzie terapii Annie. Każdy rozdział to jej kolejna sesja u psychoterapeutki. Książka jest nieprzewidywalna, jej zakończenie było całkowitym zaskoczeniem. Już dawno żadna książka, nie wzbudziła we mnie tyle emocji. W pewnych momentach trzeba odetchnąć, nim dalej będzie się czytać. Kilkakrotnie cisną się łzy do oczu. Po takiej historii, trudno jest przejść do porządku dziennego. Na pewno na bardzo długo pozostanie w pamięci. Młoda kobieta, odnosząca sukcesy, mająca narzeczonego, dom, psa, prowadząca szczęśliwe życie, i nagle jeden psychol zamienił ot tak, jej życie w piekło. Świadomość, że takie historie jak ta w książce, zdarzają się naprawdę, jeszcze bardziej potrafi zdołować. Kupując tą książkę, nie spodziewałam się tak mocnego thrillera. Zwłaszcza, że to debiut Chevy Stevens. Z niecierpliwością czekam na jej kolejną książkę i gorąco polecam "Jak kamień w wodę".
Autor: Chevy Stevens
Wydawnictwo: Świat książki
Liczba stron: 368
Ocena: 6/6
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
książka już na mnie czeka, a że kupiłam ją trochę w ciemno, to Twoja opinia jest dla mnie bardzo podbudowująca :)
OdpowiedzUsuń