W każdej rodzinie są jakieś spory, jedne mniejsze, inne większe. W przypadku tych drugich, zazwyczaj rodzina dzieli się na pół, a konflikt nie daje jej dojść do porozumienia, pozostawiając dwie zwaśnione ze sobą strony. A co jeśli spór toczy się o życie jednego z członka rodziny? Z taką właśnie sytuacją musi się zmierzyć bohater powieści, Matt Beaulieu.
Matt jest cenionym neurochirurgiem. Wiedzie spokojne życie u boku ukochanej żony Elle, która jest byłą astronautką, a obecnie pracuje w Bowdoin College, gdzie wykłada. Do szczęścia brakuje im tylko upragnionego dziecka, jednak kobieta kilkakrotnie poroniła, a raz wydała na świat synka Dylana, jednak chłopiec umarł, a ona omal nie podzieliła jego losu. Po tym zdarzeniu postanowili, że nie będą więcej próbować i starać się o dziecko, które wciąż było wielkim pragnieniem kobiety.
Pewnego dnia Elle miała straszny wypadek, w wyniku którego odniosła śmierć mózgową. To był zarówno wielki cios dla Matta, jak i dla całej rodziny. Mężczyzna nie ma złudzeń i doskonale zdaje sobie sprawę z tego, że należy odłączyć kobietę od aparatu podtrzymującego ją przy życiu. Pozostali członkowie rodziny również są na to zdecydowani, poza ojcem dziewczyny, który ciągle się łudzi, że jest szansa. W ostatniej chwili wychodzi na jaw, że żona Matta spodziewa się dziecka. W tych okolicznościach mężczyzna decyduje się podtrzymywać ją przy życiu i uratować dziecko. Problem w tym, że jego matka, jak i inni członkowie rodziny są temu przeciwni, twierdzą bowiem, że Elle nie chciałaby być sztucznie utrzymywana przy życiu, bez względu na okoliczności. Kiedyś w ten sposób postąpił jej ojciec, wobec jej matki i Elle postanowiła, że nigdy nie podzieli jej losu.
Matt jest zdania, że jego żona zaryzykowałaby i oddała wszystko, aby urodzić dziecko, którego tak pragnęła. Nie może jednak podjąć decyzji, ponieważ okazuje się, że wiele lat temu Elle napisała Testament życia, w którym wyraźnie zaznaczyła, że nigdy nie chciałaby być podtrzymywana sztucznie przy życiu, a jako wykonawcę testamentu wyznaczyła matkę Matta, tym samym to właśnie ona posiadała pełnomocnictwo medyczne. Jednak kiedy Elle sporządzała dokument, miała 18 lat i od tego czasu sporo się zmieniło. Na oddziale ratunkowym, kiedy kobieta urodziła Dylana, zaznaczyła w ankiecie, że nie posiada żadnego oświadczenia woli. Matt decyduje się oddać sprawę do sądu. Zamierza walczyć o opiekę nad żoną i o dziecko.
"Obietnica gwiezdnego pyłu" to lektura przejmująca, obok której nie można przejść obojętnie. Mimo, że porusza bardzo trudne tematy i jest naprawdę wielkim ładunkiem emocjonalnym, to autorka pisze bardzo lekkim, przyjemnym językiem, a strony dosłownie przemykają przez palce z prędkością światła:)
Muszę też napisać kilka słów o okładce. To chyba najpiękniejsza okładka tego roku! Magiczna, hipnotyzująca. Zdjęcie nie oddaje jej uroku, a błękit na niej po prostu wciąga. Dzięki niej zwróciłam uwagę na tę książkę i ogromnie się cieszę, bo dawno nie czytałam tak wspaniałej lektury!
Autor: Priscille Sibley
Wydawnictwo: Świat Książki
Liczba stron: 416
Ocena: 6/6
Zachęcam do odwiedzenia:
Tak naprawdę przekonałaś mnie już w pierwszym akapicie. Tak jestem tą osobą, która lubi łzawe historie. Co do okładki, według mnie nie różni się niczym szczególnym od wielu innych, chociaż brzydka nie jest.
OdpowiedzUsuńAle co zwróciło moją uwagę to Twój szablon (te płatki śniegu - cudo!). Poczułam się bardziej świątecznie, niż w rzeczywistości.
Cieszę się, że płatki śniegu Ci się podobają:) Tak mnie zauroczyły, że postanowiłam wstawić je na blogu:)
Usuńuwielbiam dramatyczne, przejmujące historie, także koniecznie muszę przeczytać :)
OdpowiedzUsuńTo prawda okładka jest przepiękna. Zresztą cały wystrój na blogu dziś klimatyczny masz :) Co do książki ja tam lubię wyciskacze łez, więc jeśli gdzieś spotkam po drodze tą pozycję - zapodam sobie
OdpowiedzUsuńPrawie oczy wypłakałam czytając ją :D
OdpowiedzUsuńZapraszam: pp-popolsku.blogspot.com
Bardzo zazdroszczę Ci tej książki marzę o jej przeczytaniu!
OdpowiedzUsuńwciągnęłam się od pierwszej strony! wspaniała.
OdpowiedzUsuńCieszę się, że napisałaś o tej książce bo wcześniej o niej nie słyszałam, a to z pewnością tytuł, który prawdopodobnie i we mnie wzbudziłby wiele emocji.
OdpowiedzUsuń:)
Uwielbiam książki, w których pięknie opisane są emocje, dlatego czuję że to idealna lektura dla mnie!
OdpowiedzUsuńbardzo mi się ona podobała :) serdecznie polecam!
OdpowiedzUsuń