2 sierpnia 2013

Saga cienie przeszłości

Inga - Torill Thorup    "Saga cienie z przeszłości" to kolejna norweska saga autorstwa Torill Thorup. To bardzo znany i lubiany w Polsce gatunek, w dodatku łatwo dostępny bo często dodawany do dzienników codziennych. Wiele razy spotkałam się z tymi książkami, jednak jakoś nigdy nie miałam z nimi do czynienia jeśli chodzi o czytanie.
     Ten konkretny tytuł opowiada o Indze Svartdal. Jest to córka bogatego biznesmena, której matka zmarła przy porodzie. Mimo, że dziewczyna nie miała wpływu na koleje losu, za śmierć ukochanej żony, ojciec obwiniał właśnie swoja córkę. To było bolesne doświadczenie dla Ingi, ale jednocześnie bardzo ją zahartowało i wzmocniło. Na pewno jest to kobieta silna, niezależna i honorowa. Gdy kończy osiemnaście lat, ojciec aby pozbyć się jej z domu, a co za tym idzie bolesnych wspomnień, postanawia wydać ją za mąż za swojego przyjaciela, a jednocześnie sąsiada, równie bogatego jak on biznesmena Nielsa. Nie jest to najlepszy kandydat na męża. Ma ponad pięćdziesiąt lat i dwie córki, z których jedna wyraźnie nienawidzi Ingę, a nawet nie stara się tego ukryć. To przysparza dziewczynie jeszcze więcej problemów i utrudnia pogodzenie się z sytuacją. Dochodzą do tego plotki mieszkańców, problemy rodzinne, tajemnice i zbrodnie, oszustwa i nienawiść. Jednak wkrótce także i miłość, która może być wybawieniem dla Ingi.
     Saga nie jest typem książki, za którym przepadam i mimo, że raczej nie sięgnę po kolejne tomy, to muszę przyznać, że ta konkretna jest zupełnie inna od tych, które znam. Nie dzieje się w bardzo zamierzchłych czasach, pisana jest bardziej przyswajalnym językiem, a akcja jest osadzona w nowocześniejszych realiach. Cała fabuła trochę przypomina mi filmy z serii "okruchy życia", które bardzo lubię. To duży plus.
     Cała seria ma 13 tomów, co również jest zaskoczeniem, bo do tej pory raczej znałam tylko sagi mające ponad 20 tomów! Myślę, że właśnie to powoduje moją niechęć do tego gatunku. Nie lubię, gdy coś przedłużane jest w nieskończoność, bo wydaje mi się, że nawet najlepsza powieść, pisana zbyt  długo traci swój urok, no i nie jestem wystarczająco cierpliwa, by wytrzymać tyle tomów powieści.:)
     Jednak pomimo, że ja nie jestem fanką tego gatunku, mogę ją polecić miłośnikom sag, bo obiektywnie oceniając książkę, trzeba przyznać, że różni się ona od innych tytułów.

Recenzja napisana przez Wiki:)
Autor: Torill Thorup
Wydawnictwo: Elipsa
Liczba stron: 189
Ocena: 3/6

Za książkę dziękuję Antykwariatowi Stara dobra książka:

6 komentarzy:

  1. A ja lubię długaśne sagi skandynawskie:) Ostatnią przeczytaną przeze mnie jest Córka morza i chyba w wakcje sięgnę po kolejną.

    OdpowiedzUsuń
  2. Do norweskich sag zraziłam się po nędznej "Raji". Pierwszy tom mnie rozczarował i nie sięgnęłam po kolejne. Obawiam się, że tutaj byłoby tak samo.

    OdpowiedzUsuń
  3. Ogolnie nie przepadam za seriami, dlatego nie chetnie je czytam.

    OdpowiedzUsuń
  4. Lubię sagi i chętnie po nie sięgam, ale raczej unikam tych wielotomowych... Tę więc ominę z pewnością i bez żalu.

    OdpowiedzUsuń