„Anioł stróż” to kolejna powieść jednego z moich ulubionych
autorów, którą miałam okazję przeczytać. Tym razem znowu jednak się zawiodłam.
Książka jest bardzo ciekawa, ale nie potrafiłam polubić głównej bohaterki
Julie, oraz innych postaci w niej występujących. Często czułam wręcz irytację
do nich przez co długo zajmowało mi czytanie tej historii. W sumie najbardziej
polubiłam psa Śpiewaka, który w książce odgrywa ważniejszą rolę.
Powieść opowiada o młodej 25-letniej kobiecie Julie, która
została wdową. Próbuje się otrząsnąć po tragedii jaka ją spotkała, czyli
utracie męża. Udaje jej się to powoli właściwie za jego sprawą, gdyż pewnego
dnia Julia dostaje od niego list, w którym jej mąż obiecuje, że zawsze będzie
jej aniołem stróżem. Oprócz listu dołączony jest także prezent – dog niemiecki.
Według kobiety najbrzydszy szczeniak świata, ale bardzo go pokochała i pomógł
on jej znów stanąć na nogach.
Oprócz Śpiewaka, bo tak nazwała psa główna bohaterka, Julie
może liczyć na swoich wiernych przyjaciół, którzy byli także przyjaciółmi jej
męża, oraz na jego ciotkę u której pracuje w zakładzie fryzjerskim. Gdy Julie w
końcu postanawia znów żyć jak dawniej, zaczyna umawiać się na randki. Poznaje
przystojnego Richarda, który wydaje jej się być idealny. Budzi on jednak
zazdrość u Mike’a, najlepszego przyjaciela kobiety i jej zmarłego męża, który
od dawna jest w niej zakochany. Richard nie przypada także do gustu Śpiewakowi,
który już od pierwszego spotkania nie ukrywa niechęci do mężczyzny. Pies
natomiast darzy wielką sympatią Mike’a, z którym spędza sporo czasu. Po pewnym
czasie okazuje się, że jeden z mężczyzn jest bardzo niebezpieczny i zamienia
życie Julie w prawdziwy koszmar.
Jak dla mnie książka była zbyt przewidywalna, a główna
bohaterka wręcz nieodpowiedzialna i bardzo bezmyślna. Początkowo książka była
bardzo nudna i ciągnęła się niesamowicie. Dopiero od połowy akcja się
rozkręciła i zaczęłam czuć jakieś emocje. Myślę, że Sparks tym razem przesadził
z drążeniem w kółko niektórych wątków, książka mogła być zdecydowanie krótsza,
a akcja przyśpieszona. Według mnie nie udało mu się połączenie w tym przypadku
romansu i thrilleru, o wiele lepiej mu to wyszło w „Bezpiecznej przystani”,
którą z kolei uważam za jego najlepszą powieść.
Mimo pozytywnych opinii na temat tej książki, zapewnianiu
przez czytelników niezapomnianych wrażeń i napięcia, ja nic takiego nie czułam.
Szczerze mówiąc najbardziej w całej książce zauroczył mnie pies :).
Autor: Nicholas Sparks
Wyd. Albatros
Ilość stron: 464
Ocena: 3/6
Jeszcze nie czytałam tej książki Sparksa. Twoja recenzja trochę mnie zniechęciła, ale i tak spróbuję, bo chcę przeczytać wszystkie tego autora:)
OdpowiedzUsuńOczywiście, że spróbuj:) Spotkałam się z różnymi opiniami na temat Sparksa i zazwyczaj te książki, które podobają mi się najbardziej, to znowu oceniane są słabiej przez innych:)
UsuńNie czytałam żadnej książki Sparks'a, może za jakiś czas :)
OdpowiedzUsuńWarto spróbować:) Może akurat przypadnie ci do gustu:)
UsuńZe Sparksem nie miałam jeszcze do czynienia. Kiedyś próbowałam się skusić, ale jako niemalże zatwardziała wielbicielka fantastyki zrezygnowałam. Może kiedyś :)
OdpowiedzUsuńMoże, w każdym bądź razie gorąco polecam, bo to jeden z moich ulubionych autorów:)
UsuńNie czytałam jeszcze żadnej książki spod pióra Sparksa, jednak wkrótce mam zamiar to zmienić. Myślę, jednak że wpierw sięgnę po inną powieść tego autora ;)
OdpowiedzUsuńPolecam Ci Bezpieczną przystań, Ostatnią piosenkę, albo Na ratunek:)
UsuńPrzeczytałam najpierw o jakiej książce piszesz, a później, zupełnie odruchowo na ocenę. I jakież było moje zdziwienie...
OdpowiedzUsuńKsiążki nie czytałam, ale przyznam, że Sparksa uwielbiam.
historia dosyć ciekawa, ale skoro jest 3, to odłożę książkę na później. :))
Pozdrawiam :)
Ja również uwielbiam Sparksa, ale dwiema jego książkami jak do tej pory się rozczarowałam, Aniołem stróżem i Dla ciebie wszystko. Jednak warto przeczytać i samemu ocenić, bo np. w tym drugim przypadku, większości czytelnikom bardzo się podobała ta książka, a mi nie:)
Usuńpozdrawiam:)
Dlatego zostawię ją sobie na półce: do przeczytania. :)
UsuńRezygnować od razu nie będę.
Jak tylko przeczytam dam znać jakie są moje wrażenia. :)
Czytałam sporo książek Sparksa i nawet go lubię :)
OdpowiedzUsuńAle "Anioł stróż" ciągle czeka w kolejce ;p
Ja także przeczytałam sporo jego książek, właściwie to jeszcze brakuje mi trzech z jego dorobku. Jak do tej pory nie podobały mi się tylko dwie, dlatego zaliczam autora do jednego z moich ulubionych:)
UsuńJuż po samym opisie można stwierdzić jakie będzie zakończenie.
OdpowiedzUsuńPo za tym nie lubię stylu Sparksa, ale za to przepadam za ekranizacjami jego powieści. :)
Książka jest bardzo przewidywalna, z początku jak przeczytałam opis, to także wszystkiego się domyślałam:)
UsuńJa za to za ekranizacjami jego książek nie przepadam.Uważam, że trochę odbiegają od książki i nie ma w nich pokazanych najważniejszych momentów. Książki są ciekawsze i więcej w nich akcji. Nie pasuje mi też obsada filmów, zawsze wyobrażam sobie bohaterów inaczej.
Ja czytałam tylko cztery książki Sparksa, tej nie miałam okazji. A teraz kupiłam sobie Wybór i Ostatnia piosenkę. Co o nich sądzisz? Czytałaś może?
OdpowiedzUsuńWybór i Ostatnią piosenkę czytałam, to naprawdę fajne książki, także mam nadzieję, że będzie Ci się miło je czytać:)
UsuńTrochę mnie zmartwiłaś swoją chłodniejszą oceną. Myślałam, że będzie to znacznie lepsza powieść, lecz i tak zamierzam ją przeczytać, gdyż akurat ją dostałam prezencie, tylko w innej szacie graficznej i mam nadzieję, że może mnie się bardziej ona spodoba.
OdpowiedzUsuńNie martw się, może Tobie akurat książka bardzo się spodoba:) Jak dotąd nie spodobały mi się dwie jego książki, a przeczytałam ich całkiem sporo, więc nie radziłabym sugerować się moją oceną, zwłaszcza że oceny tej powieści na stronach internetowych są różne, od niedostatecznej do bardzo dobrej:)Po prostu ta książka tym razem nie trafiła w mój gust:)
UsuńCo do szaty graficznej, widziałam zdjęcia wszystkich okładek jakie są dostępne i wszystkie są śliczne:)Szczególnie z kobietą siedzącą na pomoście i wpatrującą się w morze.
Czytałam i polecam. A czytałaś może "Jesienną miłość". Świetna książka.
OdpowiedzUsuń"Jesienna miłość" to była pierwsza książka Sparksa, którą przeczytałam z tego co pamiętam. To jedna z moich ulubionych książek, piękna:)
UsuńMam w planach Sparksa choć w mojej bibliotece kolejka do wypożyczenia jego książek długaaaaśna że hoho :)
OdpowiedzUsuńZaczęłam tą książkę ale mi się nie spodobała podobnie jak Tobie :)
OdpowiedzUsuń
OdpowiedzUsuńTo w takim razie tę pozycję Sparksa odłożę sobie na sam koniec. Wolę sięgnąć po "Jesienną miłość" lub "Bezpieczną przystań":)