Jeżeli szukacie idealnej książki na lato, od której
oczekujecie po prostu miłej rozrywki, lekkości i poczucia humoru, to "Idealnie
dobrani" w stu procentach spełnią wasze oczekiwania.
Książka opowiada historię Anne, kobiety po trzydziestce,
która po raz kolejny rozstała się ze swoim partnerem, który ją zdradzał. Anne
wygląda zupełnie jak Ania z Zielonego Wzgórza, ma rude włosy, piegi i delikatną
skórę, dostała nawet po niej imię i tak samo jak bohaterka z dziecięcej
książki, posiada talent pisarski oraz wielką wyobraźnię. Jej matka jest wielką
fanką „Ani z Zielonego Wzgórza”, więc nazwała swoje dzieci imionami bohaterów z
książki, tak więc brat Anne ma na imię Gilbert. Co więcej, rodzina na nazwisko ma
Blythe. Anne nie ma najmniejszej wątpliwości, że nazwisko jej ojca było jednym
z głównych powodów, dla którego jej matka go poślubiła.
Tak więc główna bohaterka książki, Anne Blythe nie ma
szczęścia w miłości. Ma za sobą kilka nieudanych związków. Zgubą kobiety jest
to, że wiąże się z określonym typem urody mężczyzn, mianowicie podobnymi do
Pierce’a Brosnana. Mimo zawodów miłosnych, zawsze może liczyć na swoją przyjaciółkę
Sarah, która właśnie wychodzi za mąż. W dodatku brat Anne - Gilbert wraz ze
swoją żoną, spodziewają się kolejnego dziecka.
Gdy wszyscy dookoła są tak szczęśliwi, Anne jeszcze bardziej
doskwiera brak męża, rodziny. Wtedy znajduje wizytówkę firmy Blythe&Company.
Kobieta początkowa myśli, że to biuro randkowe, jednak na miejscu dowiaduje
się, że to firma zajmująca się kojarzeniem małżeństw. Postanawia jednak nie
rezygnować z jej usług, lecz wręcz przeciwnie, pragnie znaleźć w niej to o czym
marzy, męża. Po pewnym czasie odbiera telefon z informacją o dobraniu dla niej idealnego
kandydata…
„Idealnie dobrani” to książka o poszukiwaniu szczęścia,
miłości. Główna bohaterka jest tak przyjemną osobą, że od początku książki
trzymałam za nią kciuki. Książka jest napisana lekkim, prostym językiem. Czyta się
ją szybko i namiętnie, gdyż następują w niej gwałtowne zmiany akcji. Powieść
polecam szczególnie osobom, które tak jak główna bohaterka, poszukują swojego
szczęścia w życiu, swojej drugiej połówki, ale też osobom lubiącym romantyczne
historie.
Przyznam, że „idealnie dobrani” to książka, przy której
uśmiałam się niejednokrotnie. Niezwykle poprawiła mi humor i spędziłam z nią
bardzo sympatyczne dwa wieczory. Nie jest to literatura ambitna, ale na pewno
warta uwagi. Jedyne czego mogłabym się przyczepić, to niezbyt ładna i nie zachęcająca
okładka, przynajmniej moim zdaniem:)
Autor: Catherine McKenzie
Wydawnictwo: Otwarte
Ilość stron: 376
Ocena: 5/6
Hmmm... to raczej nie w moim typie nawet na wakacje :)http://qltura.blogspot.com
OdpowiedzUsuńRozumiem, każdy ma inny gust:)
UsuńKsiążka czeka na swoją kolej, leżąc u mnie na półce. Kiedy tylko rozpocznę urlop, z chęcią się za nią zabiorę! :-)
OdpowiedzUsuńNa pewno Ci się spodoba:)
UsuńUwielbiam ksiazki z poczuciem humoru :)
OdpowiedzUsuńW takim razie ta z pewnością przypadnie Ci do gustu:)
UsuńNie czytam zazwyczaj książek tego typu, aczkolwiek dla tej mogę zrobić wyjątek. :)
OdpowiedzUsuńin-corner-with-book.blogspot.com
Polecam:)
UsuńJeśli książka poprawia humor to w wakacje ją jakoś wypatrzę w bibliotece:)
OdpowiedzUsuńNa pewno nie pożałujesz:) Książka jest idealna na wakacyjną aurę:)
UsuńKsiążek "poprawiaczy humorów" nigdy za wiele :-)
OdpowiedzUsuńZgadzam się:) To taka odrywka od ambitniejszych książek, pozwala na odpoczynek)
UsuńCzemu nie, lubię tego typu książki. Jednak "Marią" bardziej mnie zaintrygowałaś:)
OdpowiedzUsuń"Maria" zdecydowanie jest lepszą książką, ale myślę, ze "Idealnie dobrani" także Cię zachwycą:)
Usuń