8 lutego 2017

Lord Jim

http://smart.aanomaly.net/wp-content/uploads/2016/03/LordJim-500pix.jpg     Joseph Conrad to autor, którego większość kojarzy z lekturami szkolnymi, co na szczęście szybko się zmienia bo coraz więcej czytelników docenia klasykę i sięga po nią już nie z obowiązku, ale z własnej woli. Coraz więcej klasyków jest też dzisiaj tłumaczonych od nowa, przekładanych i wydawanych często w bardziej przystępny i zrozumiały sposób. Ja sama od czasu do czasu, choć zdecydowanie za rzadko, sięgam po jakieś starsze tytuły i przyznaję, że w większości odbieram je zupełnie inaczej, a przede wszystkim lepiej niż kiedy czytałam je z obowiązku w szkole. "Lord Jim" nie znajdował się na mojej liście lektur, ale Conrada znam z innych powieści i oczywiście, język nie do końca pozwalał na szybkie pochłanianie książki, ale zawsze doceniałam tego autora za niesamowite pomysły na książki.
     Głównym bohaterem jest młody oficer marynarki, Anglik Jim, który już za młodu wykazał się najgorszymi instynktami. Kiedy staje się już jasne, że jego statek zatonie, podejmuje on jedną z najgorszych możliwych decyzji i zamiast ratować, albo ostrzec chociaż swoją załogę, postanawia pod osłoną nocy uciec z okrętu i ratować samego siebie. Ta decyzja ma wpływ na całe życie mężczyzny i poniekąd jest sprawczynią jego zguby, bo Jima nękają potworne wyrzuty sumienia, a sama przeszłość także nie daje o sobie zapomnieć. Okazuje się, że wszystko potoczyło się zupełnie inaczej niż podejrzewał i teraz musi stawić czoła hańbie jaka go okryła po tak bezdusznym i tchórzliwym czynie.
     "Lord Jim" to powieść niezwykle trudna, a z drugiej strony bardzo łatwa. Sama fabuła mówi o bardzo ważnym i ciężkim emocjonalnie wydarzeniu, bo główny bohater praktycznie zdecydował się skazać na śmierć mnóstwo osób, tylko i wyłącznie z egoizmu i braku honoru. Z drugiej jednak strony Conrad napisał tą powieść bez większych emocji, raczej informując czytelników o tym co czuł bohater, niż przedstawiając jego odczucia. Jeśli więc ktoś szuka książki, w której emocje są widoczne i towarzyszą postaciom, to nie jest to ten tytuł. Jednak taki styl pomaga w czytaniu, bo nie trzeba się za bardzo angażować w akcję i nie odczuwa się tego stresu i ładunku emocjonalnego jaki towarzyszy takim ciężkim fabułom. Dla mnie jest to jeden z ciekawszych klasyków i dlatego zawsze będę go polecać.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz