"Moby Dick" to klasyka literatury. Większość osób dobrze zna tą wspaniałą książkę i muszę się przyznać, że ja dopiero teraz mogę się zaliczyć do tego grona. Wcześniej kojarzyłam ten tytuł, bo interesując się literaturą trudno o nim nie słyszeć. To kultowa powieść, która zainteresowała mnie przy okazji filmu "Matilda", gdzie mała dziewczynka zachwalała właśnie to dzieło. Wtedy zachciałam przeczytać "...Dick'a" , ale jakoś potem o tym zapomniałam i rozwlekło się to w czasie aż do teraz. Bardzo się cieszę, że mogłam od razu zapoznać się z oryginalnym tekstem angielskim, bo wiele osób na portalach internetowych radzi, by takie klasyki poznawać właśnie w taki sposób.
"Moby Dick" to historia pewnego wieloryba, albo może raczej wielu osób, które w mniej lub bardziej skomplikowany sposób zostają z nim połączone. Izmael i jego przyjaciel Queequeg zaciągają się na statek na wyprawę wielorybniczą. Ich kapitanem zostaje Ahab, człowiek bez nogi, którą stracił w starciu z wielorybem. Już po niedługim czasie okazuje się, że to co miało być zwykłą wyprawą, tak naprawdę jest szaleńczym i ryzykownym planem zemsty kapitana, na jego oprawcy, białym wielorybie Moby Dick'u.
Historia naprawdę wciąga i jest ciekawa. Cała czas nasuwa mi się skojarzenie tej książki z inną, równie fantastyczną lekturą, "Robinsonem Crusoe", którego także uwielbiam. W obu powieściach jest mnóstwo akcji i przygodowych wątków. Izmael i jego kompan nawet przypadli mi do gustu i gorąco im kibicowałam w tej próbie wyjścia cało z kłopotów, w które o dziwo nie wpędzili się sami. Również kapitan, choć jest postacią nieprzewidywalna i negatywną, budzi pewną sympatię. Jednak jako miłośniczka zwierząt nie mogłam nie kibicować przede wszystkim wielorybowi. Nie mogę zdradzić zakończenia ani swojej opinii o nim, bo od razu można by wywnioskować jakie ono jest.
Powieść podobnie jak większość innych jest skierowana do osób będących na poziomie języka średnio zaawansowanym, jednak dzięki tłumaczeniu na polski śmiało można sięgnąć po książkę także w przypadku, kiedy dopiero zaczynacie przygodę z językiem. Ja także z uwagi na momentami skomplikowane wyrażenia i sformułowania, musiałam ratować się spolszczeniem. Mimo to przyswoiłam mnóstwo nowych słów, także takich, które nie spotyka się w codziennym użytku, co jest dla mnie ogromnym plusem. Czcionka tradycyjnie jest dosyć spora, co sprawia, że wszystkie książki z serii "Czytamy w oryginale" czyta się bardzo łatwo.
Kolejny raz muszę się zgodzić z ocenami i opiniami innych czytelników i także wystawić tej książce najwyższą notę, bo nie zawiodłam się na niej i jest to jedna z najlepszych powieści przygodowych z prawdziwą przygodą w tle, jaką czytałam od dłuższego czasu.
Autor: Herman Melville
Wydawnictwo: 44.pl
Liczba stron: 90
Ocena: 6/6
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz