Właśnie taką debatę z czytelnikiem prowadzi autor książki Borwin Bandelow. To człowiek o dosyć pogodnej twarzy i raczej ponurej profesji. Jest niemieckim psychologiem, który specjalizuje się w badaniach zła, strachu i innych nieprzyjemnych emocji. Wydał masę publikacji na ten temat, a zbierając materiały na książkę odwiedził mnóstwo ofiar i skazanych, a także świadków wszelkich wykroczeń. "Bestia" jest więc nie tylko wynikiem jego przemyśleń, ale i wszystkich tych, którzy ze złem w czystej postaci spotkali się osobiście.
Bandelow przedstawia fakty w niezwykle prosty sposób, o jest ogromnym udogodnieniem. Wcześniej obawiałam się, że język doświadczonego psychologa będzie trudny, przepełniony żargonem i trochę nudny. Jednak autor doskonale dopasował się do odbiorców i ujął trudny temat w łatwy do zrozumienia sposób. Oprócz tego, że przedstawia nam wyniki swoich obserwacji i przemyśleń, ukazuje też wiele autentycznych przypadków zachowań, które wydają się być dziwne i szokujące. Są to historie morderców, terrorystów itp. To co szokuje to fakt, że wielu z nich doczekało się czegoś w rodzaju "wielbicieli". Pewien porywacz zyskuje sympatię ofiary, gwałciciel zainteresowanie ze strony kobiet, a terroryści są rozumiani przez obywateli. Te fascynacje złem wynikają z wielu rzeczy, które Borwin opisuje bardzo dokładnie. Ta jasność tłumaczeń jest jednych z głównych atutów książki.
Mimo wszystko, jest to dosyć trudna publikacja naukowa, którą trudno czytać ze stoickim spokojem. Podczas lektury autor wręcz wciąga czytelnika do dyskusji, zmusza do zastanowienia się nad sobą samym i naszym otoczeniem. Wielokrotnie czytając zatrzymywałam się całkiem nieświadomie, bo treść wprawiała w ogromną zadumę na psychiką ludzką. Według mnie to także lektura dosyć pesymistyczna, bo chociaż świat dzieli się na ludzi dobrych i złych, to jednak autor w pewien sposób podsuwa puentę mówiącą, że w każdym człowieku kryje się zło, chodzi po prostu o to, by z konsekwencją mu się nie poddawać.
Autor: Borwin Bandelow
Wydawnictwo: PWN
Liczba stron: 279
Ocena: 5/6
Jeżeli chodzi o publikacje naukowe to nigdy za takową się nie zabrałam, ponieważ nie miałam okazji, a w dobie ksiazek, których mam masę do przeczytania nie miałabym czasu szukac takiej ksiażki na własną rekę. Właściwie masz racje, fascynuje nas zło i to jest dość dziwne. Negatywne emocje daja najwięcej przyjemności... Dało mi to do myślenia. Jeżeli chodzi zaś o recenzowaną przez Ciebie pozycje to zapewne sięgnę kiedyś, ponieważ i fabuła ciekawa i co najważniejsze rozbudziłaś moją ciekawość.
OdpowiedzUsuń