
Wszystkie książki tej autorki łączy kilka cech. Są to między innymi sztuka i tajemnica. Bohaterowie zawsze mają do odkrycia jakiś sekret i prawie zawsze towarzyszy im w tym sztuka. W serii o prowincji był to decoupage i malarstwo, tym razem możemy dowiedzieć się trochę o rzeźbiarstwie. Inną zaletą jest to, że Enerlich nie traktuje miejsca akcji jedynie jako bazy pod historię. Każde miejsce poznajemy bardzo dokładnie, zupełnie jakby oprowadzał nas przewodnik, a są to opisy bardzo malownicze i ciekawe, zawierające najlepsze ciekawostki z danych regionów. Dodatkowo każde miejsce jest udokumentowane zdjęciem, więc osoby o słabszej wyobraźni powinny być bardzo zadowolone.
"Studnia bez dnia" to opowieść o trzynastowiecznej studni z rzeźbiarskiej pracowni w Toruniu. Studnia ta jest pełna sekretów, które czekają na odkrycie. Zagadki wręcz wysypują się z niej tuzinami, co łączy pochówek Mikołaja Kopernika z odkryciem pewnej bohaterki Marceliny? Co stanie się kiedy bułhakowska Annuszka rozleje olej w naszym życiu? Takie i nieco bardziej i mniej filozoficzne pytania padają tu znacznie częściej. Co ciekawe, każda postać ma swój realny pierwowzór, a historie są w większości realne. Jedną z nich jest ta o Martinusie Teschner, toruńskim kupcu, który obdarowywał wszystkie swoje kochanki drogocennymi pierścieniami. Jeden z nich ozdobiony rubinem był inspiracją dla tej właśnie książki. Jak zapowiada wydawnictwo, "Studnia bez dna" wzrusza, bawi i intryguje, a przede wszystkim trzyma w napięciu do samego końca.
Głównymi bohaterkami książki są Anna i Marcelina. Ta pierwsza to rezolutna i energiczna staruszka, emerytka dorabiająca jako przewodniczka po Toruniu. To właśnie za jej sprawą poznajemy jego najgłębsze zakątki. Druga natomiast to młoda mężatka, która przypadkiem dowiaduje się o zdradzie i odejściu męża, a chwilkę potem o jego poważnym wypadku. Kobiety są jednocześnie sąsiadkami i choć różnica wieku pomiędzy nimi jest spora, rodzi się między nimi przyjaźń. Wspólnie zmienia się ich życie, stają się sobie bliskie i dostrzegają rzeczy, których wcześniej nie widziały.
Powieść jest naprawdę mądra. To nie kolejny romans, w którym wszystko jest wręcz idealnie harmonijne, wszystko kończy się aż za dobrze by było możliwe naprawdę. To historia jakich w życiu wiele, o samotności, opuszczeniu, cierpieniu po zdradzie, rozerwaniu emocjonalnym i o tym, że by odnaleźć sens i szczęście, wystarczy tylko rozejrzeć się wokół siebie i spojrzeć w swą duszę.
Autor: Katarzyna Enerlich
Wydawnictwo: mg
Liczba stron: 244
Ocena: 5/6
Słyszałam o niej, może kiedyś ją przeczytam.
OdpowiedzUsuń