26 lutego 2014

Bajarz z Marrakeszu

    Nie ma na świecie osoby, która nie lubiłaby bajek, opowieści i baśni. Chyba każdy miał w swoim życiu etap, kiedy pochłaniał każdą wymyśloną i intrygującą historię, a nawet czasami tworzył własne opowieści. Jednak dorastając zostawiamy bajki za sobą. Mimo to, zdarza nam się wracać do tamtych chwil sięgając po książki, w których często obrazków jest więcej niż treści. W moim przypadku  najwięcej historyjek dla dzieci pojawia się w okresie świątecznym, dlatego też szczególnie chętnie przeczytałam historię, wymyśloną przez dorosłych i dla dorosłych.
     "Bajarz z Marrakeszu" to niezwykła książka, która zachwyca już samą okładką i tytułem. To powieść z akcją osadzoną w egzotycznym, bajecznym krajobrazie, z masą tajemnic, sekretów i dziwnych zbiegów okoliczności. Czytając ją można naprawdę przenieść się  w inne miejsce i odprężyć, a już po lekturze, każdy ma ochotę wybrać się w podróż śladami bohaterów.
     W Marrakeszu pewien bajarz, najsłynniejszy, o najbogatszej wyobraźni jaką można sobie wyobrazić, snuje swą opowieść, historię pewnej zaginionej pary turystów. Była to bowiem para niezwykła. Łączyła ich miłość i zagadka. Nikt z mieszkańców, choć znali ich wszyscy, nie potrafi powiedzieć co się z nimi stało, gdzie się podziali i czy w ogóle istnieli. Bajarz rozpoczyna więc tą opowieść od nowa, starając się rozwikłać sekret, a słucha go cały plac Dżama al-Fna'. Jest to jednak zadanie niezwykle trudne, bo każdy zapamiętał ich inaczej, każdy ma inną wersję wydarzeń, inaczej przedstawia fakty i wydarzenia z tamtego okresu. Słuchając tej opowieści zaczynamy mieć wątpliwości, czy para w ogóle kiedykolwiek odwiedziła Marrakesz, lub czy w ogóle istniała.
     Jest to piękna, tajemnicza i na pewno wciągająca powieść, od której trudno się oderwać i podczas czytania każdy tworzy własną teorię. Zarówno para jak i sam bajarz tworzą niezwykłą atmosferę i ciekawią swoimi historiami. Oprócz zniknięcia dwojga ludzi mamy też mnóstwo innych pobocznych wątków, które pozwalają na chwilkę powrócić do realności i oderwać się od bajki. Książkę mogę polecić wszystkim, bo naprawdę byłabym zdziwiona, gdyby kogoś ona nie zaintrygowała lub nie zachwyciła.
     Nie mogę jednak nie wspomnieć, że "Bajarz z Marrakeszu" to pierwsza część planowanej trylogii. Autor, Joydeep Roy-Bhattacharya, indyjski politolog i filozof, zadebiutował od razu bestsellerem i na takim poziomie cały czas utrzymuje się jego twórczość. Ostatnią część serii, trzecią, planuje wydać w roku 2015.  Wszystkie jego dzieła nawiązują do tradycji i kultury muzułmańskiej. Ja jednak uważam, że nawet nie chcąc czytać kolejnych części trylogii, można śmiało zapoznać się jedynie z pierwszą, bo jej historia jest poniekąd zakończona. Dlatego też osoby lubiące pojedyncze, zakończone formaty, mogą bez obaw przeczytać bajarza, co zdecydowanie polecam.

Autor: Joydeep Roy-Bhattacharya
Wydawnictwo: Lambook
Liczba stron: 272
Ocena: 5/6
 http://www.lambook.pl/

4 komentarze:

  1. Od dawna mam na oku tę książkę. Cieszę się, że tak pozytywnie ją oceniasz :-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Okładka jest bardzo ciekawa, a Twoja ocena wysoka. Myślę, że mogłaby mi się spodobać :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Słyszałam o tej książce wiele dobrego więc chyba muszę po nią sięgnąć ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. A ja przyznaje, że ani książka ani wydawnictwo wcześniej nie rzuciły mi się w oczy. Ale chętnie przekonałabym się czy i mi "Bajarz..." spodobałby się tak samo jak Tobie :)

    OdpowiedzUsuń