"Niewidzialna pani domu" to książka o zdecydowanie wyróżniającej się tematyce. To połączenie niezwykle ciekawej powieści, psychologicznej stronie życia "kur domowych" jak obraźliwie określa się gospodynie domowe, oraz trochę kryminału w bardzo lekkiej formie. Do tego wszystkiego trochę czarów i mnóstwo trudnych, skomplikowanych relacji rodzinnych i nie tylko. Wszystko to w jednej książce i choć nie wgniata ona w fotel, daje trochę do myślenia, zwraca uwagę na brak doceniania prac domowych wykonywanych przez gospodynie, oraz pozostawia czytelnika w zadumie.
Autorką tej niezwykłej książki jest Jeanne Ray, która od razu zaintrygowała mnie jeszcze przed otwarciem pierwszej strony lektury. Cała historia choć mało realistyczna, ciekawi nie tylko kobiety ale i mężczyzn. Wszystko zaczyna się w pozornie niewinnym, spokojnym i nudnym domu, w którym mieszka zwyczajna, niczym niewyróżniająca się rodzina. Jednak mało kto wie, a już na pewno nie jej członkowie, że jedna z mieszkanek owego domu, gospodyni domowa Clover Hobart, to kobieta po pięćdziesiątce, która na emeryturze została zdegradowana przez życie, samą siebie i swoją rodzinę, do stanowiska sprzątaczki, kucharki i...cienia samej siebie. Nikt nie zauważa jej potrzeb, tego jak zmieniła się po przejściu na emeryturę, braku energii, radości, czy choćby jej wkładu w to, żeby dom w ogóle jakoś działał, był czysty, a lodówka zawsze była pełna. Dzieci, choć już dojrzałe wiekowo, psychicznie i emocjonalnie wciąż są dziećmi przyzwyczajonymi do wygód, a mąż Clover zatracił się w pracy lekarza. Nuda i brak radości to już nie jedyne problemy kobiety. Pewnego dnia, staje się ona bowiem...po prostu niewidzialna. Znika na chwilę, na moment, aż w końcu całkowicie. Dla innych jest jedynie ubraniami bez ciała, unoszącymi się w powietrzu. Jakby tego było mało, okazuje się, że nie ona jedna ma taki problem, znikają kobiety w całym mieście, kraju i świecie. Clover w końcu postanawia coś zrobić, ale najpierw chce odzyskać nie tylko normalne życie, ale i siebie, swoje ciało.
Oczywiście od razu można wyciągnąć wniosek, że zniknięcie bohaterki jest jedynie metaforycznym odzwierciedleniem ogromnego problemu, jakim jest brak szacunku dla kobiet pracujących w domu, znieważanie ich i niedocenianie. Książka zawiera o wiele więcej takich refleksji, ale jest też przede wszystkim bardzo ciekawą powieścią, którą wręcz się pochłania. To dosyć dziwna fabuła, łącząca w sobie wiele gatunków, z pozoru zwyczajna, a jednak zapadająca w pamięć. Polecam wszystkim!
Autor: Jeanne Ray
Wydawnictwo: Wielka Litera
Liczba stron: 288
Ocena: 5/6
Ciekawa fabuła! Taka inna.
OdpowiedzUsuńWarta przeczytania.
Jednak teraz niestety, czytam pozycje naukowe i masę notatek...
Uściski,
I.
Wygląda na coś interesującego. Chętnie się za nią rozejrzę :)
OdpowiedzUsuńBrzmi zachęcająco :)
OdpowiedzUsuńWystarczyło jedno zdanie aby zachęcić mnie do tej pozycji.
OdpowiedzUsuńoj to rzeczywiście jest problem ,a książkę zapisuję sobie i z chęcią przeczytam;) Pozdrawiam i zapraszam do siebie
OdpowiedzUsuńChętnie przeczytam, ciekawa tematyka. Myślę, że zarówno moja mama jak i siostry z chęcią przeczytają. I okładka jest przepiękna
OdpowiedzUsuń