"Czerwony Golem" to książka, z jaką mam do czynienia po raz pierwszy. Wcześniej spotykałam się już z gatunkami fantastycznymi, sensacyjnymi czy science fiction, ale ta powieść jest czymś znacznie więcej. Łączy w sobie wszystkie te gatunki, a nawet i kryminał, w efekcie czego powstała dość skomplikowana, a zarazem prosta fabuła z mnóstwem magicznych elementów, które moim zdaniem były najlepszą cechą tej powieści.
Peter Higgins to autor, którego nazwisko wiele razy przemknęło mi koło ucha, nigdy wcześniej jednak nie czytałam żadnej jego powieści. Wydawało mi się, że są one z gatunku, który nie jest w moim stylu, a jednak po lekturze "czerwonego Golema" zmieniłam zdanie i zdecydowanie chciałabym spróbować także jego innych książek. Higgins jest brytyjskim pisarzem. Jego powieści oscylują między wieloma gatunkami, są to fantastyka, kryminał, sensacja i science fiction. Wydał mnóstwo krótkich historii, które podbiły czytelników, a już wkrótce, w 2014 roku ukaże się jego kolejna książka "Truth and fear", sequel "Czerwonego Golema", na którą chyba wszyscy fani, w tym ja, czekają z niecierpliwością.
Cała akcja powieści jest trudna do zdefiniowania w jednym, krótkim opisie, głównie jest to Rosja i Europa lat 30. XX w. Totalitarne państwo pełne jest niebezpieczeństw, braku wolności, ograniczeń, równorzędnie istnieją także Golemy, upadłe anioły i inne "fantastyczne" stworzenia. Właśnie jeden z żyjących, choć już to dziwi bohaterów, upadłych aniołów chce przejąć władzę, rządzić światem i być niepokonanym. Oprócz tego w mieście Mirgorod nieustannie miejsce mają ataki terrorystyczne, za którymi stoi Józef Kantor. Do tego dochodzą jeszcze Bogowie i cała intryga splata się ze sobą, łączą się wątki i fakty, powstaje zamieszanie, które opanować ma Wissarion Łom. Przed nim nie lada zadanie, jego życie jest zagrożone, każdy krok może być jego ostatnim. Jednak nie jest on sam. Trochę z przypadku, a trochę z zrządzenia losu, towarzyszy mu Marusia, która miała pecha wplątać się w całą akcję. Miasto roi się od zagadek, bohaterowie są podejrzani i właściwie nie wiadomo już komu ufać, a niebezpieczeństwo czyha za każdym rogiem. Złe moce nie śpią i wszyscy znajdują się w ogromnym niebezpieczeństwie.
Z początku książka wydała mi się bardzo trudna, skomplikowana i myślałam, że nie pojmę tych wszystkich faktów, nazw i całej otoczki wokół głównej akcji, jednak w miarę czytania wszystko się jakoś rozjaśniło i niczym oglądając dobry film, już po kilku rozdziałach znałam nazwiska, wątki i historie potrzebne do zrozumienia fabuły. Same rozdziały nie były długie, co dodatkowo pomagało w czytaniu, bo będąc przytłoczonym faktami, można odłożyć na chwilę książkę i wrócić gdy już przyswoimy wszystkie informacje. Oczywiście język nie jest bardzo prosty, bywają trudniejsze fragmenty, jednak całościowo książka o dziwo była całkiem lekka i te wszystkie "trudności" nie przytłaczały mnie, a nawet dodawały całej książce tajemniczości i pozwalały się wczuć w historię. Poznajemy mnóstwo bohaterów, ale jednocześnie autor pozwolił nam ich wszystkich doskonale poznać od podszewki, wszyscy mają jakąś historię, nie pominięto żadnej postaci. Wszystkie te "magiczne" elementy zrównoważyły ciężką historię Rosji i kryminalne wątki, z kolei sensacyjne fragmenty nadały akcji i charakteru mniej przyziemnym fragmentom, dzięki czemu wszystkie zabiegi użyte przez autora sprawiły, że fabuła była zrównoważona, gatunki uzupełniały się nawzajem i właśnie za tą nieprzewidywalność, kompletny brak nudy i różnorodność, zdecydowanie polecam zapoznać się z "Czerwonym Golemem".
Autor: Peter Higgins
Wydawnictwo: Akurat
Liczba stron: 336
Ocena: 5/6
Nie słyszałam jeszcze o tym autorze. A widzę, że warto zajrzeć.
OdpowiedzUsuńA mnie te nazwisko też niejednokrotnie obijało się o uszy. Z jakich książek, tego nie wiem, ale jest mi mocno znajome. Niezły fabularny bałagan, taki misz masz, ale brzmi całkiem zjadliwie. Skoro Tobie - choć uważałaś, że to nie Twoje klimaty - się spodobało, to może i w moim przypadku byłoby podobnie :-) Będę o tej powieści pamiętać.
OdpowiedzUsuńNa początku myślałam, że to nie książka dla mnie, ale po tej recenzji nie jestem już tego taka pewna. :)
OdpowiedzUsuń