23 października 2013

Sycylijski mrok

Sycylijski mrok - Peter Robb     "Sycylijski mrok" to reportaż o tematyce, która została wykorzystana w niezliczonej ilości książek, filmów, o tematyce zatrważającej i jednocześnie bardzo ciekawej. Mowa tu o Mafii Sycylijskiej. Nie tylko Sycylia, ale i całe Włochy, słyną z dwóch rzeczy: pizzy i przestępczości. O ile to pierwsze wszyscy uwielbiają, o tyle to drugie często powoduje ciarki i wszyscy zastanawiają się, jak to możliwe, że mafia jest tak silnym zjawiskiem w pięknym słonecznym kraju, a już na pewno mało jest osób, które mają odwagę sprzeciwić się istnieniu tych grup choćby poprzez napisanie o nich szczerego reportażu. Dziś przedstawię właśnie jednego z takich odważnych, a konkretniej jego książkę, która co śmieszniejsze, została przetłumaczona na wiele języków, a z obawy przed mafią nie wydano jej do tej pory we Włoszech!
     Peter Robb wbrew pozorom, nie jest Włochem. Urodził się w Australii i tam też dorastał. Do Europy zawitał w 1971 roku i podjął się różnych prac, od wykidajły, po wykładowcę na Uniwersytecie w Oulu (Finlandia) i Istituto Universitario Orientale w Neapolu. Wtedy też poznał Włochy "od kuchni". "Sycylijski mrok"to jego debiut z 1996 roku, oprócz tej książki, ma na swoim koncie parę innych, o podobnej tematyce reportażowej.
     "Sycylijski mrok" to literacki obraz wielkiego paradoksu, jakim są Włochy, a szczególnie Sycylia. Z jednej strony to jeden z najbardziej słonecznych, ciepłych rejonów na świecie, oblegany przez turystów. Jest to także najbardziej "rodzinny" i zabawowy rejon Włoch, gdzie życie naprawdę toczy się wolniej. Z drugiej strony, to też skupisko i główna miejscówka włoskiej mafii. To właśnie tu znajdują się przestępcze grupy, mające swoją nawet kilkuset letnią historię, a opowieści niczym z filmów czy książek, naprawdę się tam zdarzają. Czytając ten reportaż, naprawdę zadziwiło mnie to, że wiele z mitów, które krążą po świecie, mówiące o pokoleniach mafiozów, ich interesach i okrucieństwie, okazuje się być prawdą. Na Sycylii i nie tylko, panuje korupcja, strach i bezwzględność, co jest jednak najbardziej zatrważające, nie wydaje się, aby można było zakończyć działalność tych terrorystów, bo mafia to już nie tylko ukryte i tajemnicze grupy, ale i często znane i wysoko postawione osoby ze świata polityki, telewizji, wiele policjantów i bogatych biznesmenów. Trudno więc pozbyć się tego procederu, kiedy należą do niego osoby, które powinny z nim walczyć.
     Peter Robb pokazał prawdę o mafii, niczego nie ukrył i nie pominął. Jego reportaż jest szokująco dokładny i przepełniony szczegółami, a treści jest naprawdę dużo, nie ma ani jednego wolnego wersu czy zbędnych informacji. Czytając ma się wrażenie, jakby książka zawierała zeznania policyjne, jest w niej ogromna ilość nazwisk, opisy zbrodni, przekrętów i działania Sycylijskiej mafii. To chyba najdokładniejsza książka o tej tematyce jaka powstała na całym świecie i miałam wrażenie, jakby były to gotowe dowody dla policji zebrane w jednym reportażu na 400 stronach. Po tej lekturze chyba każdy byłby pod wrażeniem nie tylko sumienności i profesjonalizmu autora, ale i przede wszystkim jego odwagi, której naprawdę trzeba mieć sporo, by napisać coś takiego.
     Myślę, że dla wielbicieli tych tematów, a także fanów kryminałów czy osób lubiących "tematykę włoską" jest to najlepsza książka na jaką mogą trafić i zdecydowanie ją polecam.
     Dodatkową ciekawostką, która mnie ujęła, była króciutka legenda na początku książki. To naprawdę dobry pomysł na rozpoczęcie takiej książki. Polecam!

Autor: Peter Robb
Wydawnictwo: Czarne
Liczba stron: 403
Ocena: 5/6
http://czarne.com.pl/uploads/attachment/file/459/czarne_logo.png

4 komentarze:

  1. Nie lubię czytać reportaży niestety, chyba że Kapuścińskiego :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Tematykę włoską lubię, więc choćby z tego względu rozejrzę się za powyższą książką.

    OdpowiedzUsuń
  3. Zapowiada się ciekawie, a także tematyka jest ciekawa do tego w formie reportażu, chętnie się skusze :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Od razu dodaję do poszukiwanych tytułów:) Bardzo lubię reportaże, szczególnie o miejscach, które udało mi się odwiedzić:) Miałam kiedyś okazję rozmawiać ze starszym Włochem na temat prowadzenia firmy budowlanej i przyznał, że jest to naprawdę bardzo trudne jak nie ma się wtyków w mafii, ponieważ ta trzyma rękę na najciekawszych zleceniach i budowach... To uświadomiło mi, że również zwykli Włosi żyją w cieniu mafii.

    OdpowiedzUsuń