"Pułapka szczęścia" to poradnik Dr Russ'a Harris, w którym autor rozmyśla nad najbardziej pożądanym i poszukiwanym uczuciem na świecie, szczęściem. Jest to zagadnienie bardzo szeroko opisywane w wielu książkach, ale przeważnie wszystkie są do siebie podobne i zawierają tą samą treść. Tym razem ten poradnik wyróżnił się według mnie tym, że autor przedstawia różne przykłady, analizuje i objaśnia wiele rzeczy, bez oceniania i próby "uczenia" czytelnika czegoś.
Starą, banalną i prostą prawdą jest to, że każdy człowiek ma szczęście w sobie, lub wokół siebie, jednak nie zauważa tego. Ludzie gonią za wieloma rzeczami materialnymi w nadziei, że to da im szczęście i spełnienie, czasem w tej gonitwie sami już zapominają czego właściwie szukali, a często też po realizacji swych pragnień wcale nie odczuwają wielkiej radości czy spokoju i rozpoczynają pościg za kolejnym pragnieniem. Według doktora Harrisa jest to błądzenie we mgle, a tak naprawdę nie ma takiej rzeczy, która w końcu dałaby nam to szczęście. Takie coś jeszcze nie istnieje, bo szczęście jest uczuciem, nie rzeczą.
Kluczem do osiągnięcia tego stanu, jest akceptacja. Aby być szczęśliwym trzeba pojąć, że to my jesteśmy swoim własnym szczęściem, żyjemy na Ziemi i możemy doświadczać jej piękna, nieważne jak wyglądamy czy co mamy, już samo nasze istnienie jest cudem. Gdy to w końcu docenimy i dostrzeżemy, staniemy się szczęśliwi, a zdobyte rzeczy materialne jak samochód czy pieniądze, tylko spotęgują naszą radość, ale ich brak nie zrobi nam różnicy.
Oczywiście autor zawarł kurs akceptacji w tej książce, w sześciu punktach. Wystarczy przeczytać tą pozycję, dostosować się do nauki i otworzyć na nią, a po lekturze w końcu będziemy mogli znaleźć swoje prawdziwe, ukryte szczęście.
Język autora jest prosty i trafia w sedno problemu, dociera do czytelnika i dużo wnosi w widzenie rzeczywistości, a sam kurs jest bardzo przyjemny, polecam ta książkę tym, którzy poszukują swego szczęścia.:)
Autor: Russ Harris
Wydawnictwo: Studio Astropsychologii
Liczba stron: 340
Ocena: 5/6
Raczej sobie odpuszczę, pozdrawiam ):
OdpowiedzUsuń