
Książka opowiada o młodej dziewczynie z Kalifornii, którą jest sama autorka. Jest to bowiem rodzaj biografii pisanej na wzór powieści. Jennifer, jak chyba każda Kalifornijska dziewczyna, miała bardzo luźne podejście do życia, ubioru i wszystkich codziennych spraw. Jednak gdy wyjeżdża do Francji, zamieszkuje u bogatej rodziny z zasadami i tradycjami. Wtedy też rozpoczyna naukę nie tylko na studiach, ale i przede wszystkim życiowe lekcje, dzięki którym staje się prawdziwą damą i ikoną stylu. Podpatruje Francuzki i uczy się kulturalnego życia.
Mimo, że powieść jest połączeniem gatunków literatury pięknej i poradnika, dla mnie jednak przeważa to drugie. Ilość porad i sposób w jaki wszystko zostało "ułożone" w książce, sprawiają, że moim zdaniem poradnik jednak przeważył. Nie jest to jednak minusem, bo treść jest podana w bardzo lekki i przystępny sposób, podparta zabawną i ciekawą historią i wydarzeniami z życia bohaterki. Dzięki temu, że autorka starała się pisać książkę jako powieść, poradnik stał się zdecydowanie mniej oficjalny i bezosobowy co jest niestety główną cechą większości tego typu tytułów.
"Lekcje Madame Chic", to zbiór wskazówek, lekcji i przydatnych informacji na dosłownie każdy temat. Możecie dowiedzieć się wszystkiego na temat zdrowego żywienia, prawidłowej pielęgnacji ciała, włosów, szykownego stylu, ale i stylowych pasji. Książka mówi o wielu ciekawych zagadnieniach, jak podejmowanie gości, obcowanie ze sztuką, i wielu innych.
Nie jest to może typowy poradnik, ani też stuprocentowa powieść, jednak mnie on zdecydowanie zachwycił. Okładka jest bardzo zachęcająca, w środku książka też została bardzo ładnie i przejrzyście wydana, a treść jest bardzo wciągająca i można się dowiedzieć paru przydatnych trików i wskazówek. Dlatego też jeśli nie przepadacie za tradycyjnymi poradnikami, polecam wam ten, bo jest to nie tylko przyjemna lektura, ale i wiele korzyści jakie z niej płyną.
Autor: Jennifer L. Scoot
Wydawnictwo: Wydawnictwo Literackie
Liczba stron: 287
Ocena: 5/6
Ciekawa pozycja. Przypomina chyba bardziej typowy poradnik :) A jednak została ujęta w dość inny sposób. Takie coś pomiędzy. Nie tylko Ciebie zachwyciła ta książka, więc może nawet ją przeczytam :)
OdpowiedzUsuńPolecam! Książka zachęciła zarówno mnie, jak i z tego co czytałam w internecie , mnóstwo osób, które wysoko ją oceniły, także warto po nią sięgnąć:)
UsuńMoże okazac się ciekawą i pasjonującą lekturą. Bede miala ją na uwadze.
OdpowiedzUsuńNaprawdę warto mieć ją na uwadze, ciekawa pozycja:)
UsuńPrzeczytałam i nie żałuje. Dla mnie "lekcje..." odkryły prosta prawdę: szanuj siebie, nie odkładaj lepszych ciuchów/ filiżanek etc na "specjalna okazje" bo ta okazja jest własnie TERAZ. Proste, ale dla mnie to odkrycie życia.
OdpowiedzUsuńNie zliczę ile miałam ciuchów, które czekały do specjalnej okazji. Butów- na specjalne okazje. Albo świeczki, kupowałam ich cala masę, ale nigdy nie zapalałam- czekały na odwiedziny koleżanki, na romantyczny wieczór. W końcu uznałam, że ja też zasługuje na czerpanie przyjemności z basku świeć bez okazji. I faktycznie, mała zmiana w sposobie użytkowania- i od razu bardziej lubię swój pokój. Ciesze się na te samotne wieczory ze świecami- nie żebym siedziała nad nimi i obserwowała jak topnieją ;) po prostu umilają wieczór z książką czy zwykle oglądanie telewizji.
Rozpieszczaj siebie i ciesz sie teraźniejszością- staniesz sie szczęśliwsza :)
Bardzo mądry komentarz z przesłaniem:) Zgadzam się z Tobą całkowicie. Nie warto odkładać "czegoś" na później. Coraz bardziej się do tego przekonuję. Kiedyś dostałam piękną filiżankę w prezencie, której było mi szkoda używać, a wyciągnięcie jej z witryny było dla mnie wielkim zachodem, jednak od pewnego czasu, codziennie wieczorem piję z niej herbatę, która o wiele lepiej smakuje, a czytanie przy niej książki jest dużo przyjemniejsze. Niby taka mała rzecz, a czyni człowieka szczęśliwszym.
UsuńO ciuchach i butach, mogę powiedzieć dokładnie to co ty:)
Warto siebie rozpieszczać, chociażby najdrobniejszymi rzeczami.