26 lutego 2013

Oskar i pani Róża


     Książka Erica-Emmanuela Schmitta.to krótka historia o śmiertelnie chorym chłopcu, przebywającym w szpitalu i starszej kobiecie, wolontariuszce- pani Róży. 
     Oskar ma 10 lat i cierpi na białaczkę. Jest świadomy tego, że umrze. Nikt jednak nie chce z nim o tym rozmawiać. Oskar jest bystrym chłopcem, który zadaje odważne pytania. Jedynie pani Różą, nie ucieka od tematu i rozmawia z nim o śmierci. Radzi mu aby rozmawiał z Bogiem, efektem czego chłopiec zaczyna pisać do niego listy. Oskar nazywa panią Różę ciocią Różą. To za jej namową postanawia przeżyć swoje życie w 12 dni. I tak towarzyszy mu przez okres dzieciństwa, dojrzewania, dorastania, a także starzenia się. Poznajemy jego szpitalnych towarzyszy i przyjaciół- Einsteina, Popcorna, Bekona, Peggy Blue i Sandrine.
     Jest to niezwykła, wzruszająca opowiastka. O cierpieniu, prawdzie, woli życia, nadziei, miłości. Bogata w treść mimo swojej objętości (niecałe 80 stron). Białaczka to okrutna choroba, a człowiek, który na nią cierpi, zawsze będzie wzbudzał żal, smutek, współczucie. W tym przypadku cierpi na nią niewinne dziecko, co jeszcze bardziej każe nam się zastanowić nad życiem. Zmusza do refleksji nad jego ważnością, ad przemijaniem. Oskar mimo choroby jest pogodnym dzieckiem. Walczy z nią jednak tą walkę przegrywa. I tu mamy kolejna rzecz z jaka musimy się zmierzyć-śmierć. Nam, dorosłym, jest tak trudno o niej myśleć, rozważać, więc co musi czuć dziecko, które wie, że ona go czeka? prawdziwa opoką dla chłopca, jest pani Róża. Opowiada mu ona historyjki, które tak naprawdę są odzwierciedleniem jego problemów. Nasuwa mu rozwiązania. Mamy także rodziców, którzy bardzo kochają swoje dziecko, jednak nie potrafią rozmawiać z nim o tym, że umrze, przez co chłopiec przestaje im ufać i ma do nich żal. Ich cierpienie można sobie tylko wyobrazić.
     Myślę, że w tej małej książeczce jest tak wiele wartości, że każdy wyciągnie ich sporo dla siebie. Każdy odbierze tę książkę po swojemu, gdyż jest to prawdziwa lekcja życia. Dla mnie na pewno ma szczególne znaczenie. Zakończenie na pewno wyciśnie z was łzy. Może styl pisania autora jest trochę specyficzny i nie każdemu się spodoba, ale i tak gorąco polecam. Szkoda, że tak późno odkryła tę perełkę.

Autor: Eric-Emmanuel Schmitt
Wydawnictwo: Znak
Liczba stron: 78
Ocena: 6/6

3 komentarze:

  1. Czytałam jako lekture szkolną. bardzo mi sie podobała, zgadazam sie z twoją opinią. Przy tej ksiazce niejednokrotnie płakałam ;c smutna historia, ale takie niekiedy tez sa potrzebne.

    OdpowiedzUsuń
  2. Od zawsze marzę żeby ją przeczytać, muszę wreszcie się zebrać i pójść po nią do biblioteki ; )

    OdpowiedzUsuń
  3. piękna książka, wykorzystałam ją do matury ustnej z polskiego :)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń