4 czerwca 2014

O stawaniu się stoikiem

Eryk jest biznesmenem w średnim wieku. Ma udaną rodzinę, żonę i dzieci, dobrze prosperującą firmę, jest zadbany i wydaje się, że jego życie jest całkiem dobre. Jednak zawsze jest jakieś "ale". Coraz częściej rozmowy z żoną zastępują kłótnie, dzieci zaczynają jakby mówić innym językiem niż dawniej, przyjaciół zostało niewielu, a znajomi stali się ostatnio nadzwyczaj irytujący. Eryk ma dość takiego życia. Osiągnął wiele, zdobył wszystko czego podobno potrzeba do szczęścia, tyle że on jakoś nie czuje się ostatnio szczęśliwy. Przeżył w swoim życiu bardzo wiele, a jednak nigdy nie było mu tak źle jak teraz. Postanawia więc zostać stoikiem.
Celowo przytoczyłam opis książki najpierw, by ukazać jakie cechy są typowe dla objawów przyszłego stoika. Jeśli więc odczuwacie podobnie jak Eryk, macie podobne kłopoty i podobnie jak on macie już czegoś w swoim życiu dosyć, powinniście zostać stoikiem. Chyba mało kto wie, co to oznacza, a ja sama niestety mimo przeczytania książki także nie potrafię określić kim jest stoik. Nie dlatego, że była to zła lektura, ale dlatego, że stoika jak się dowiedziałam nie da się zdefiniować, to się po prostu wie, czuje i rozumie. Dla mnie to osoba, która mówi "jest dobrze" kiedy wokół niej fruwają talerze, kiedy traci pracę, kiedy na koncie jest debet, bo wie, że to wszystko dzieje się na zewnątrz, a w środku, w jego wnętrzu jest nadal dobrze i to jest najważniejsze.
Stoikiem można zostać z przytoczonych wyżej powodów, ale nie tylko. Jeśli czujecie dużo i mocno i nie umiecie sobie poradzić z własnymi emocjami, macie problem z czasem, który ciągle magicznym sposobem umyka wam z rąk, jeśli mylą wam się priorytety, a ludzie wydają wam się jakimś innym gatunkiem i w ogóle to jakoś tak ciągle jest szaro i buro, stańcie się stoikami. Już sama okładka ostrzega, że nie jest to łatwe, szybkie ani proste, ale możliwe i już to powinno wystarczyć by spróbować. Książka naprawdę pomaga to osiągnąć jeśli podejdzie się do tego uczciwie, poświęcając chociaż godzinkę dziennie na spokojną lekturę i poważnie podejdzie do tej próby. Samo stawanie się stoikiem nie jest proste, ale już bycie nim to coś naprawdę przyjemnego i lekkiego, zupełnie jak sama książka.
Autor o stoicyzmie mówi fachowo, bo i taka jest jego wiedza na ten temat. Tomasz Mazur od lat jest stoikiem, wykładowcą Uniwersytetu Warszawskiego i założycielem Centrum Praktyki Stoickiej. Organizuje seminaria, warsztaty, a do tego tworzy książki i jest pełnoetatowym ojcem.
Przyznam, że na początku myślałam o stoicyźmie zupełnie jak o medytacjach, jodze itp. Jednak to nie zupełnie jest to samo. Książka jest bardzo przyjemnie i lekko napisana, trochę jak powieść z momentami humorystycznymi. Zdarzają się też obrazki świetnie puentującymi całą treść. Ja sama niestety nie praktykowałam stoicyzmu podczas lektury, a jedynie zapoznawałam się z kolejnymi lekcjami, jednak planuję przeczytać książkę jeszcze raz, tym razem nastawiając się na wykonywanie ćwiczeń i zadań, by móc stać się stoikiem, a to podobno bardzo pomaga w dzisiejszym świecie.




Autor: Tomasz Mazur
Wydawnictwo: PWN
Liczba stron: 303
Ocena: 6/6

1 komentarz: