"Wybór Marty" to powieść polskiej autorki Lidii Witek. Jak wskazuje napis na okładce, jest to historia napisana przez samo życie i może właśnie dlatego tak bardzo wzrusza i daje do myślenia. Jest to zdecydowanie książka "głębsza", mówiąca o rzeczach ważnych.
Główną bohaterką powieści jest Marta, młoda i wykształcona architekt, której życie jest rozplanowane i ułożone na wiele lat naprzód. Jednak wkrótce okazuje się, że losu nie można rozrysować niczym planów domu i trzeba być gotowym na wiele niespodzianek. Jedną z nich okazuje się być kuzynka Marty, która potrzebuje pomocy. Mimo, że architekt nie jest co do tego przekonana, a rozum i serce wyraźnie wysyłają jej sygnały ostrzegawcze, ona zgadza się udzielić swej bliskiej pomocy. Właśnie w tym momencie jej życie zmienia się, następuje fala nowych wydarzeń, lawina, która niesie ze sobą wiele zaskoczeń i sytuacji, które niejednokrotnie postawią Martę przed trudnym wyborem.
"Wybór Marty" to książka pełna sprzeczności. Główną rolę grają w niej emocje, nienawiść, miłość, żal, ból i radość i wiele innych, które dotykają nie tylko głównej bohaterki. Od początku można śledzić przemianę ambitnej, nieco zbyt surowej nawet dla siebie samej młodej architekt, której przyjdzie się zmierzyć z nieoczekiwanymi zmianami jakich nie planowała. To piękna historia o poświęceniu i odpowiedzialności nie tylko za siebie, ale i innych.
Mimo, że w historii Marty niemało jest cierpienia, bólu, niepewności i melancholii, w gruncie rzeczy jest to przesłanie pozytywne. Nie chcę zdradzać jak konkretnie kończy się powieść, ani jak rozwinęła się akcja, ale muszę podkreślić, że morał płynący z każdej strony pozwalał nieco pozytywniej spojrzeć na społeczeństwo i nabrać wiary w to, że choć czasy się zmieniają, zmieniając jednocześnie ludzi, wciąż każdym człowieku pozostał pierwiastek zwykłego, bezinteresownego człowieczeństwa.
Nie mogę nie napisać choć słowa o wydaniu, okładce i języku autorki. Wydawnictwo Promic jest jednym z moich ulubionych jeśli chodzi o okładki, bo są one nie tylko piękne, ale przede wszystkim zawsze dopasowane do samej fabuły, co jest ogromnym plusem. Czcionka i język oraz styl pisarki sprawiły, że całość wręcz pochłonęłam i w ogóle nie zmęczyłam oczu. To mój ulubiony sposób wydania w przypadku powieści obyczajowej.
Na pewno polecam książkę osobom lubiącym takie głębsze, mądre i refleksyjne historie, ale i zachęcam tych, którzy na co dzień "boją się" lub unikają takich z pozoru przytłaczających i pesymistycznych powieści. Tym razem książka na pewno przypadnie do gustu każdemu i wbrew pozorom wywoła uśmiech na twarzy, po przeczytaniu zakończenia.
Autor: Lidia Witek
Wydawnictwo: Promic
Liczba stron: 592
Ocena: 6/6
Książkę mam, lecz jeszcze jej nie czytałam, ale zamierzam niebawem to zrobić, dlatego cieszy mnie bardzo twoja pozytywna recenzja.
OdpowiedzUsuńO jej! Zachęciłaś mnie bardzo do niej! :D
OdpowiedzUsuńCo prawda jeszcze jej nie mam, lecz będę jej szukać xD
Pozdrawiam Kochana :* :)
Jak najbardziej jestem na tak! :D
OdpowiedzUsuńBardzo wysoka ocena, a więc książka musi być bardzo dobra - przeczytam z pewnością ;)
OdpowiedzUsuńNo, jak znajdę gdzieś to pewnie przeczytam, właściwie czemu nie... Chociaż ta główna bohaterka trochę mnie odstrasza :P
OdpowiedzUsuńB.
Myślę, że przeczytanie od czasu do czasu jakiejś trudnej, może nawet pesymistycznej książki, jest jak najbardziej wskazane;) Do powieści wydawanych przez wydawnictwo Promic podchodzę z rezerwą, ale może akurat ta mi się spodoba?
OdpowiedzUsuń