
Autorem jest niemiecki pisarz z gatunku książek historycznych, poradników i opowiadań. Titus Muller, niezwykle popularny i ceniony. Jak sam przyznaje, jego książeczki to wskazówki i historie z codziennego życia, niekosztowne, nieskomplikowane, zaskakujące i...po prostu przyjemne. Muller radzi nam jak znajdować radość i cieszyć się małymi rzeczami i chwilami szczęścia, jakimi jesteśmy otoczeni na co dzień. Tak naprawdę wszyscy jesteśmy wielkimi szczęściarzami, tylko tego nie widzimy. Wciąż gonimy za czymś większym, lepszym, często nigdy tego nie uzyskując, w efekcie wychodzi więc na to, że wolimy nie mieć nic, niż docenić to co mamy, a wystarczyłoby to zrobić, by dostrzec, że już posiadamy wszystko czego nam trzeba. Czy zastanawialiście się kiedyś, jakim cudem jest to, że w ogóle żyjecie? W dodatku nie brakuje wam niczego, a mimo to wszyscy wciąż gonią za lepszym autem, pracą, markowymi ciuchami, pieniędzmi, luksusowymi mieszkaniami, tymczasem samym cudem jest już to, że w ogóle możemy za czymś gonić, bo przecież są ludzie, którzy choćby chcieli, nie mogą chodzić, pracować, czy być samodzielnymi. Takich lekcji w książeczce jest całe mnóstwo, wypływają z każdej strony, autor cytuje także fragmenty biblii, jednak nie jest to przeszkodą nawet dla osób nie wierzących, bo te cytaty są właściwie jedyną częścią książki dotyczącą wiary. Resztę wskazówek może przysposobić sobie każdy, bez względu na wyznanie, bo są to rady dotyczące codziennego życia. Szczerze polecam tę piękną książeczkę, zwłaszcza na prezent dla kogoś bliskiego!
Autor: Titus Muller
Wydawnictwo: Święty Wojciech
Liczba stron: 255
Ocena: 6/6
Tytuł jest dla mnie strzałem w dziesiątkę.
OdpowiedzUsuńWpisuję na listę "must have"!
Książka wydaje się w sam raz nadawać na prezent na Gwiazdkę :)
OdpowiedzUsuńPomyślę o tym! :D
Pozdrawiam
Rzeczywiście miałabym komu podarować ją na prezent.
OdpowiedzUsuńOoo, coś dla mnie, zwłaszcza, że szczęście omija mnie szerokim łukiem.
OdpowiedzUsuń