19 listopada 2013

Szwed, który zniknął

     "Szwed, który zniknął" to powieść całkowicie odmienna od wszystkich, jakie czytałam do tej pory. Gatunek zbliżony jest do kryminału i thrillera, ale według mnie jest to coś znacznie bardziej skomplikowanego i złożonego. To niezwykle precyzyjnie złożona historia z mnóstwem szczegółów, masą danych do zapamiętania i zrozumienia, jest w niej niezwykle dużo informacji, nazwisk i pojęć, które trzeba zrozumieć by przejść przez książkę, potrzebne jest też skupienie i odrobina logiki, bo powieść wymaga od czytelnika nie tylko czytania, ale i uczestniczenia w śledztwie prowadzonym przez bohatera. Dlatego też już na wstępie warto zaznaczyć, że nie jest to powieść dla wszystkich Trzeba mieć choć odrobinę chęci, lubić zagadki i takie kryminalne klimaty, by dotrwać do rozwiązania na końcu. Z drugiej jednak strony, autor posługiwał się językiem prostym i zrozumiałym, co pozwalało pojąc najbardziej nawet skomplikowane terminy, akcje i wątki, więc jeśli ktoś chce spróbować tego gatunku, może sięgnąć po tę książkę.
     Autorem jest człowiek, którego nie podejrzewałabym o talent lub zamiłowanie do pisania. Robert Karjel, podpułkownik w siłach powietrznych, pilot helikoptera, jedyny szwedzki wojskowy przeszkolony w amerykańskiej piechocie morskiej, pilot amerykańskich śmigłowców szturmowych walczących z somalijskimi piratami. Autor czterech dobrze ocenionych powieści sensacyjnych.
     Głównym bohaterem jest Agent szwedzkiej Policji Bezpieczeństwa, Ernst Grip. Dostaje on zlecenie od swych przełożonych, wyjazdu na misję do USA. Okazuje się, że FBI potrzebuje jego pomocy przy przesłuchiwaniu więźnia, podejrzanego o terroryzm, którego posądzają właśnie o szwedzkie obywatelstwo. Nie dziwiłby więc fakt, że Amerykanie potrzebują dobrego agenta ze Szwecji, tłumacza i śledczego w jednym, jednak Ernsta zastanawia coś innego. Już po kilku spotkaniach zauważa on, że agentów FBI oczywiście interesuje więzień, jednak nie mniej niż sam Ernst. To komplikuje całą sprawę, bo Grip ma na swoim koncie kilka spraw z przeszłości, którymi nie chce się chwalić, które najchętniej zagrzebałby w pamięci by nigdy nie dotarły do innych. Sytuacja zaczyna się więc robić poważna i niepokojąca. Tym bardziej Ernst musi się wykazać i wydobyć cenne informacje od więźnia, a nie jest to łatwe bo ten z kolei przyjął postawę milczącą i nie chce kompletnie współpracować. Nie dziwi to biorąc pod uwagę fakt, że wcześniej przesłuchiwali go w dosyć jednoznaczny sposób amerykanie, czym doszczętnie wyniszczyli domniemanego Szweda. Jednak Ernst ma sposoby by zdobyć jego zaufanie i być może okaże się, że obaj będą musieli się nieźle nagłowić by dociec prawdy i udowodnić kto tak naprawdę jest winny zarzucanych czynów.
     Książka okazała się być wciągającą i zajmującą na wiele godzin. Autor zdecydowanie użył całej swej zawodowej wiedzy by książka była jak najbardziej realistyczna, ale też da się odczuć jego doświadczenia, spostrzeżenia i fachowość. To zdecydowanie duży plus. Nie mniej jednak to powieść, która wymaga olbrzymiego nakładu pracy od czytelnika i jeśli chce się świadomie przez nią przebrnąć, trzeba jej poświęcić więcej czasu.

Autor: Robert Karjel
Wydawnictwo: Czytelnik
Liczba stron: 316
Ocena: 5/6
https://lh5.googleusercontent.com/-CX9Q48IPwzE/AAAAAAAAAAI/AAAAAAAAALc/PA1ZjODvMRA/photo.jpg
Zapraszam również na blog:

Kochamy książki!

1 komentarz:

  1. Uch, nie chciałbym być trafić w ich łapy, faktycznie, sposoby przesłuchań bywają mocno okrutne... Lubię takie książki, niby rozrywkowe, ale wymagające ruszenia głową, wniknięcia w treść. Pewnie by mi się spodobało. Autor pracujący w siłach lotniczych, cóż, widziałem bardziej dziwaczne zestawienia :-D

    OdpowiedzUsuń