"Alicja w krainie czarów" jest dla mnie (zaraz u boku "Pinokia") najważniejszą lekturą dzieciństwa i książką, po którą sięgnąć powinien każdy człowiek. Sama nie wiem, jak wyglądałoby dziś moje życie bez "Alicji". Za wiele pewnie by się nie zmieniło, ale to właśnie dzięki tej powieści Lewisa Carrolla posiadam takie pokłady wyobraźni (choć oczywiście najpierw zakochałam się w animowanym filmie Disney'a, dopiero potem udało mi się dorwać do ksiażki:)).
Alicję jako tako wszyscy znają-przeurocza mała dziewczynka, blondyneczka w błękitnej sukieneczce, zawsze uśmiechnięta i bardzo bystra. Czy wspomniałam już, że odważna? Na tyle, że gdy pewnego dnia zauważa w parku białego królika w kamizelce i zegarkiem w łapce, zaczyna go gonić. Wskakuje za nim do króliczej nory. W ten sposób (choć sama podróż jest oczywiście dłuższa i bardziej utrudniona), dociera do Krainy Czarów. Jest to świat mówiących zwierząt, zaczarowanych grzybów, fantastycznych stworzeń, niezwykłych miejsc i absurdalnych rzeczy, oraz postaci, z których najpotężniejsza jest Królowa Kier. O tej siejącej terror fanatyczce gry w krokieta i ścinania głów, każdy chyba słyszał. Prócz niej Alicja spotyka jeszcze szalonego Kapelusznika, gąsienicę i kota Cheshire- mojego ulubieńca, a także całą grupę innych barwnych postaci i przeżywa masę przygód.
Lewis Carroll jest wielkim pisarzem, co do tego zgadzają się chyba wszyscy. Był to człowiek ogromnej wyobraźni i pomysłowości, a także niezwykłym talencie. W "Alicji..." każde słowo napawa magią, wszystko jest dokładnie przemyślane, a żadna strona nie nudzi. Akcja posuwa się do przodu dosyć szybko. Każdy rozdział opowiada jakby odrębną historię (ale zawsze bardzo ważną dla całości). Poszczególne części książki przedstawiające etapy podróży Alicji, prowadzą do punktu kulminacyjnego-sceny w sądzie, która jest chyba najbardziej magiczną, a przy tym i najciekawszą, a także i najdziwniejszą częścią powieści. Potem następuje ogromny finał, coś czego czytelnik się nie spodziewa, a co równocześnie jest bardzo proste. Powieść ciekawi więc na każdym kroku, dzięki czemu czyta się ją bardzo szybko.
Moja wersja (znakomite wydanie Siedmiorogu i świetny przekład Morawskiej), jest również dodatkowo zilustrowane przez Johna Tenniela. Obrazki jego autorstwa to prawdziwe dzieła sztuki. Oddają klimat historii i są kompletnie zgodne z moimi wyobrażeniami. Z ich względu, jest to prawdopodobnie moje ulubione wydanie.
"Alicja w krainie czarów" zachwyca mnie z taką samą mocą zarówno teraz, jak i w moim dzieciństwie, do którego w trakcie czytania udało mi się wrócić myślami. Przygody dziewczynki to wspaniała przygoda dla młodszych czytelników i prawdziwa perełka dla tych starszych. Ja z ta perełką zamierzam obchodzić się jak z jajkiem:) i jedynie zachęcam innych do nabycia własnej kopii. Naprawdę warto.
Autor: Lewis Carroll
Wydawnictwo: Siedmioróg
Liczba stron: 134
Ocena: 6/6
świetna recenzja! Ja także uwielbiam tę książkę i w sumie zawsze pozytywnie ją wspominam;) Pozdrawiam i zapraszam do siebie
OdpowiedzUsuń"Alicja w krainie czarów" towarzyszy mi od dzieciństwa. Wciąż mam na półce swój (zużyty już0 egzemplarz i wracam do niego regularnie. Kraina czarów, jakby się przypatrzeć, zakorzeniła się dość mocno w popkulturze - nawiązania do niej są w grach, komiksach, filmach. Magia.
OdpowiedzUsuńWiem, że kiedyś będę się starała zarazić ową książką dzieciaki.
Niedawno trafiło do mnie naprawdę stare wydanie, książka o wyblakłych, powyrywanych kartkach, gdzie Alicja znana jest jako Ala. Cudo :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
B.
Jako dziecko widziałam tylko obrazkową wersję książki. Wstydzę się, że jeszcze nie czytałam prawdziwej.
OdpowiedzUsuńniestety muszę się przyznać, ale nie czytała, ale wszystko jest do nadrobienia
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Warto by było do niej powrócić.
OdpowiedzUsuńUwielbiam tę opowieść! Przewspaniała i przemagiczna:)
OdpowiedzUsuńTę historię znam przede wszystkim z kreskówek i adaptacji filmowych:) Niestety do tej pory nie czytałam książki:(
OdpowiedzUsuńA że czytałam u Ciebie kilka fajnych recenzji książek muzycznych zapraszam do wyzwania, z którym mam zamiar ruszyć w najbliższym czasie. Szczegóły u mnie:)