3 grudnia 2012

Jedenaście


Jedenaście - Mark WatsonXavier Ireland z pochodzenia jest Australijczykiem, jednak tragiczne zdarzenia zmuszają go do przeprowadzki do Londynu. Tam zostaje prezenterem radiowym i prowadzi audycje ''Rozmowy nocą". Pracuje razem se swoim przyjacielem Murray'em. Tworzą zgrany duet. Wysłuchują zwierzeń innych ludzi i starają się im służyć dobrą radą, oraz dodać otuchy.  Prywatnie główny bohater sam nie radzi sobie ze sobą. Wpływ na to, miało pewne zdarzenie z przeszłości. Stara się unikać kontaktów z innymi ludźmi, izoluje się i trzyma z daleka od spraw innych. Jest także dobrym graczem w scrabble. 

Pewnego dnia, Xavier jest świadkiem napadu na nastolatka. Staje w jego obronie, jednak widząc przewagę napastników i kalkulując brak szans w starciu z nimi, odpuszcza. Nie robi zupełnie nic. Nie powiadamia nawet policji. Niczego nieświadomy Xavier, nawet nie wie, że to wydarzenie uruchomi całą lawinę zdarzeń. Utworzy się łańcuch, w skład którego zamieszanych będzie jedenaście osób. Finał całej tej historii będzie naprawdę tragiczny. Poza Xavierem poznajemy historie kolejnych bohaterów, których losy przeplatają się ze sobą.

Do kupna książki zachęciła mnie okładka i opis z tyłu.
'Są książki te naprawdę dobre, których nie chcemy skończyć czytać. Bo co zrobić, gdy żal po rozstaniu z powieścią, jest większy niż radość z zakończenia lektury?' Co do tych słów, to całkowicie się zgadzam, ta książka do takich należy. Jest wciągająca i bardzo dobrze się ją czyta. Przypomina układankę. Powoli odkrywamy pasujące elementy, które na koniec tworzą całość. Jest to powieść o sile przypadku. Powieść, która zmusza do refleksji, a takie lubię najbardziej. Po przeczytaniu jej, będzie się jeszcze do niej wracać myślami przez jakiś czas. Co do głównego bohatera, bardzo go polubiłam. Książka pokazuje nam, że nic nie dzieje się bez przyczyny.

Autor: Mark Watson
Wydawnictwo: Świat książki
Liczba stron: 288
Ocena: 6/6

2 komentarze:

  1. Niedawno równie czytałam tę książkę i mam podobne odczucia :) Jest świetna! Wywołała we mnie mnóstwo emocji i zmusiła do refleksji..

    Pozdrawiam ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Naprawdę?... No to pod tym względem bardzo się od siebie różnimy. Dla mnie to jedna z gorszych książek jakie miałam okazje czytać. Nie potrafiłam przez nią przebrnąć, a zawsze kończę rozpoczęte książki. Doczytanie tej jednej pozycji do końca zajęło mi kilka dni. Historia mi się nie podobała. Zgodziłam się tylko z jednym - zmusza do refleksji. Ale poza tym... dla mnie nic interesującego. Czytałam znacznie lepsze, jak np. "Krucha jak lód" - Jodi Picoult :)

    OdpowiedzUsuń