Główna bohaterką jest Najwa. Książka ukazuje jej życie w latach 80' i 90', kiedy poznajemy ją jako 19-latkę oraz w latach 2003-2004, kiedy jest już dorosłą kobietą. Najwa pochodzi z Sudanu. Mieszkała w Chartumie, wraz ze swoją bogatą i wysoko postawioną rodziną. Jej ojciec był wpływowym politykiem i współpracownikiem prezydenta.
Dziewczyna studiowała na uniwersytecie w Chartumie. Prowadziła beztroskie życie. Mimo, że pochodziła z muzułmańskiej rodziny, żyła tak jak młodzi ludzie w Europie. Ubierała się jak europejka, nie zakrywała włosów chustą, chodziła do klubów, słuchała zagranicznej muzyki. Nie była także zbyt religijna. Była nowoczesna. Miała także swoją najlepszą przyjaciółkę.
Wszystko się zmieniło, gdy dziewczyna poznaje Anwara i zakochuje się w nim. Jest on rewolucjonistą, sprzeciwiającym się rządowi. Dziewczyna wie, że ich spotkania nie są dobre, jednak coś ją do niego ciągnie.
Po pewnym czasie dochodzi do zamachu stanu. Najwa wraz z matką i bratem, muszą uciekać za granicę. Muszą się zmierzyć z otaczającą ich rzeczywistością. Zacząć nowe życie bez luksusów, bez służby. Brat dziewczyny coraz częściej sięga po narkotyki, a matka podupada na zdrowiu.
Dwadzieścia lat później, Najwa nie jest już tą samą osobą. Stała się bardzo religijna, nosi hidżab,modli się kilka razy dziennie, chodzi do meczetu. Znalazła pracę jako sprzątaczka. Zakochuje się w bracie swojej pracodawczyni, Tamerze. Jednak dzieli ich duża różnica wieku. Spotyka także ponownie Anwara.
Najwa w młodości marzyła o tym, aby wyjść za mąż, mieć dzieci. Nie przypuszczała, ze jej życie tak diametralnie sie zmienni.Kiedyś to ona miała służbę, dziś sama nią była. Jednak w Londynie odnalazła to, czego nie potrafiła w Sudanie. Znalazła oparcie w religii. To właśnie religia przyniosła jej ukojenie, zbliżyła ją także do Tamera.
Minaret to historia, która pokazuje nam islam z zupełnie innej strony. W książce mamy mnóstwo informacji o tej religii. Można na nią spojrzeć od tej dobrej strony, a nie od tej, którą na co dzień widzimy w mediach, lub znamy z uprzedzeń. Dowiadujemy się także sporo o muzułmankach, ich stosunku do wiary i do noszenia hidżabu. Widzimy miłość do Boga, jaka rodzi się w Najwie. Jest to czysta, bez przymusowa miłość. Kobieta sama zdecydowała zbliżyć się do Boga i powoli go poznawać. Wiara stała się dla niej najważniejsza.
"Minaret" to wzruszająca, mądra powieść, autobiografia. Naprawdę gorąco polecam. Warto spojrzeć na świat islamu innym okiem i dowiedzieć się o nim czegoś więcej.
Autor: Leila Aboulela
Wydawnictwo: Remi
Liczba stron: 336
Ocena: 5/6
Poznałam już trochę to wyznanie na różnych zajęciach. Jest zupełnie inne niż to co dają nam media. Książkę wpisuję na listę "do przeczytania".
OdpowiedzUsuńzainteresowałaś mnie! jak tylko znajdę chwilę czasu, sięgnę po tę książkę :)
OdpowiedzUsuńRzadko można spotkać wątek islamu w książkach, a już szczególnie o jego dobrych stronach. Na pewno przeczytam tę książkę.Mam ją na półce od dawna,ale jakoś nie było okazji.Zachęciłaś mnie do tego.
OdpowiedzUsuńHm, nigdy jeszcze nie czytałam nic o islamie. A jestem naprawdę bardzo ciekawa, szczególnie, że bardzo zachęcasz do przeczytania tej książki. Mam nadzieję, że wkrótce mi się to uda, choć mój stosik książek "must read" jest bardzo, bardzo duży.
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie: http://inny-wymiar-filmow.blogspot.com/